Za oknem jest smutno, a ciśnienie przy podłodze. Kawa przeleciała przez żyły i tętnice, a te nic, nie drgnęły. Nadal rzęsy są przy nosie, a ciężko pracować z zamkniętymi oczami. Ani to zima, ani to wiosna. Ciężko się zorientować, czy zaspaliśmy do pracy, czy to już pora na porządny sen, bo jest ciemno cały czas. Po prostu DESZCZPRESJA.