Kiedy podejmujemy decyzję o przejściu na dietę odchudzającą, szukamy sposobów na to, aby zrobić to szybko i efektywnie. Oczywiście najczęściej z (wątpliwym) wsparciem przychodzi dr Google lub koleżanka, która opowiada, że jej koleżanka schudła na diecie z glonów 15 kg w 2 miesiące i wygląda bosko. Zanim łykniecie to wszystko jak pelikan, zobaczcie osiem spośród najgorszych sposobów na odchudzanie (pozwoliłyśmy sobie pominąć łykanie wacików i jaj tasiemca, bo to nie mieści się już w kategorii złych sposobów, a jedynie zwykłej, galopującej głupoty).
1. Dieta sokowa
Dieta oparta jedynie na sokach i koktajlach to jedna z bardziej popularnych „diet” wyszukiwanych w Google. Soki są zdrowe, ale nie jako jedyny lub dominujący element jadłospisu. Jasne, w 2 tygodnie możemy stracić nawet kilka kilogramów, ale tracimy głównie wodę i ewentualnie masę mięśniową, a nie tkankę tłuszczową. Poza tym soki nie zawierają białka, które jest niezbędne do prawidłowego działania organizmu i zapewnia uczucie sytości. Długo na takiej diecie nie da się wytrzymać, a jak tylko zaczniemy znów jeść stałe pokarmy, „zrzucone” kilogramy wrócą jak bumerang.
2. Dieta bezglutenowa
Absolutny hit ostatnich lat, bo wszyscy przecież „wiedzą”, że gluten to istny kulinarny Lucyfer, odpowiedzialny za wszelkie choroby i otyłość. 😉
W rzeczywistości taka dieta wskazana jest tylko osobom chorującym na celiakię (a więc nietolerancję glutenu), a na tę cierpi jedynie kilka procent ludzkości.
Wiele osób, które zrezygnowały z produktów z glutenem, nagle czuje się jak nowo narodzeni, ale niestety nikt z nich nie pomyśli, że to nie dlatego, że odstawiły gluten, ale dlatego, że nie jedzą przetworzonego jedzenia, schabowego w panierze i pizzy w każdy piątek.
Nie ma żadnej pewności, że przechodząc na taką dietę, zaczniemy chudnąć. Szczególnie, jeśli będziemy wybierać gotowe produkty bezglutenowe, których skład przyprawia o ból głowy i mdłości. Więcej na ten temat przeczytasz w tym wpisie: Dla kogo dieta eliminacyjna
3. Dieta wysokotłuszczowa i eliminacja węglowodanów
Węglowodany – drugi po glutenie wróg publiczny. Zło, zło i jeszcze raz zło. Też tak słyszałeś?
Zbyt duża ilość węglowodanów prostych (czyli tych m.in. w białym, „dmuchanym” pieczywie, białym makaronie, pizzy itp.) jest szkodliwa. Jednak węglowodany są głównym źródłem energii dla organizmu i zbyt drastyczne obcięcie ich spożycia powoduje głód i stałe zmęczenie. Węglowodany złożone (np. te w pełnoziarnistych produktach) są nam więc potrzebne.
Diety wysokotłuszczowe, np. modna ostatnio dieta ketogeniczna, dieta Kwaśniewskiego czy South Beach, polegają na tym, że organizm, który nie dostaje odpowiedniej ilości węglowodanów, szuka innych źródeł energii i znajduje je w tłuszczach, a dokładnie ciałach ketonowych, które powstają z rozpadu tłuszczów. W skrócie prowadzi to do spadku wagi, ale przez utratę masy mięśniowej, a nie redukcję tkanki tłuszczowej!!!
Dlaczego tak się dzieje? Zajrzyj do wpisu Diety wysokotłuszczowe – dlaczego mówię zdecydowane NIE
4. Monodiety i inne diety eliminacyjne
Jak już możecie się domyślić po lekturze poprzednich punktów, nie rekomendujemy rezygnacji z całych grup produktów, jeśli nie masz na nie alergii (oczywiście nie dotyczy to słodyczy, fastfoodów, alkoholu i silnie przetworzonej żywności – to możemy wyrzucić z jadłospisu raz na zawsze, od razu 😉). Tak samo jak nie polecamy diety opartej na jednej grupie produktów, np. kapuście, jabłkach, grejpfrutach itp. Możemy dzięki nim schudnąć, ale jedynie na krótko. Podobnie jak na diecie sokowej, długo nie da się wytrzymać i stara waga wróci.
5. Dieta beztłuszczowa
Wiele osób wierzy, że przy odchudzaniu należy zrezygnować z tłuszczy. I choć dieta wysokotłuszczowa jest zła, to beztłuszczowa również nie jest dobra. Zdrowe tłuszcze, zawarte m.in. w rybach, olejach i awokado, są nam potrzebne. Niedobór tłuszczu w diecie powoduje głód, zmęczenie, suchość skóry, a nawet powstanie kamieni w pęcherzyku żółciowym.
6. Duże ograniczenie kalorii
Kiedy chcemy szybko schudnąć, bo np. mamy jakieś wielkie wyjście, wakacje na plaży itp., bardzo często przechodzimy na popularną „dietę ŻM” (czyli żreć mniej), a więc obcinamy dzienne spożycie kalorii do ok. 800-1000 kcal. Zły pomysł. Tracimy wodę, często także masę mięśniową, w dodatku zaczynamy źle się czuć, ponieważ nie dostarczamy wystarczającej ilości składników odżywczych, a nawet możemy zacząć odczuwać problemy z pęcherzykiem żółciowych. A dodatkowo rozwalamy metabolizm i po kilku takich dietach, nawet najlepszy dietetyk może rozłożyć ręce i nie pomoże nam więcej schudnąć. Więcej o takich dietach przeczytacie tu: Chcesz skutecznie schudnąć przed wakacjami?
Nie polecamy także pomijania posiłków, np. kolacji czy obiadu. To też rzadko się udaje – jeśli się przegłodzimy, na kolejny posiłek zjemy prawdopodobnie więcej. Dodatkowo rozregulowany metabolizm mamy właściwie jak w banku.
7. Herbatki oczyszczające, lewatywy i inne diety oczyszczające
Herbatki oczyszczające cieszyły się wielką popularnością kilka lat temu i nadal wiele osób chce po nie sięgać, żeby zgubić kilka kilogramów. Pamiętajmy, że to nie są herbatki odchudzające. Poczujemy się po nich… hmm… lżej 😊, ale na pewno nie stracimy na stałe tkanki tłuszczowej. Dodatkowo picie zbyt dużej ilości takich napojów może powodować odwodnienie i problemy z niskim poziomem elektrolitów. Podobnie działają inne suplementy oczyszczające i coraz bardziej popularne lewatywy, np. z kawy – może i pozbędziesz się złogów z jelit, ale nie jest to metoda na odchudzanie.
8. Tabletki odchudzające
Gdyby odchudzanie było tak proste, że wystarczy łyknąć kilka pigułek, to wszyscy bylibyśmy szczupli. Bez trwałych zmian w odżywianiu i wprowadzenia zbilansowanej diety, żadne tabletki nie pomogą. Co więcej, wiele tych „magicznych” preparatów, które można zakupić w internecie, może zawierać niebezpieczne substancje, np. dinitrofenol, który bardzo podnosi temperaturę organizmu. Producenci nierzadko dodają do nich także środki moczopędne, które może i powodują utratę masy ciała, ale głównie przez utratę wody, co z kolei grozi odwodnieniem.
Jak więc się odchudzać? Jedz wszystko, aby dostarczyć organizmowi potrzebnych składników, ale w odpowiednich ilościach i regularnie – 5 posiłków dziennie, a do tego dużo wody i aktywność fizyczna. Jeśli potrzebujesz wsparcia, odezwij się do nas – pomożemy. 😊