Kiedy ktoś przechodzi na dietę odchudzającą, bardzo często słyszymy, że unika jedzenia pieczywa, makaronu i ZIEMNIAKÓW. To jak to jest z tymi ziemniakami? Warto je jeść czy lepiej ograniczyć ich spożycie w naszej diecie? A może warto je zamienić na coraz bardziej popularne bataty?
Bataty wcale nie takie cudowne…
Bataty przez wiele osób wymieniane są w gronie superfoods, szczególnie jako zdrowa alternatywa dla ziemniaków. Tymczasem są one nieco bardziej kaloryczne niż zwykłe ziemniaki (co u osób na rygorystycznych dietach jest dość istotne), a dodatkowo zawierają mniej białka, witaminy C i potasu, a więcej węglowodanów. Ponadto są cztery razy droższe niż niedoceniane ziemniaki.
Jedyną przewagą batatów nad ziemniakami jest ich pomarańczowa barwa – zawierają więcej witaminy A. Tylko po co nam tyle tej witaminy A, skoro jedna marchewka zaspokaja dzienne zapotrzebowanie na nią? 😉 No i kilogram marchewki wcale nie kosztuje 8 zł, jak w przypadku batatów. 🙂
…a ziemniaki wcale nie takie złe
Pamiętasz ze szkoły, że czasem zdarzał się ktoś, kto był ogólnie mało lubiany, ale w zasadzie nikt nie wiedział dokładnie dlaczego? W świecie jedzenia tym kimś jest właśnie ziemniak. 😊 Wbrew temu, co próbują Ci wmówić fit celebrytki, ziemniak wcale nie należy do dietetycznej osi zła. Ziemniaki są bogatym źródłem witaminy C, potasu, magnezu, żelaza i łatwo przyswajalnego białka. Nie mają też więcej kalorii niż ich zamienniki, np. makaron, ryż czy kasza. 100 g ziemniaków to około 77 kcal. Nie unikajmy ich! Unikajmy natomiast tłustych zasmażek, sosów i litrów oleju do smażenia –to właśnie one szkodzą naszej figurze, a nie same ziemniaki. :).
