Przychodzi weekend i nagle nie chce nam się gotować. Najchętniej zjedlibyśmy coś pysznego, pięknie podanego i w dobrym towarzystwie. A potem sobie przypominamy – dieta. I nagle uśmiech z twarzy znika, no bo jak to? Co zjeść w restauracji, skoro jesteśmy na diecie? A nawet jeśli nie jesteśmy dobrze wiedzieć, gdzie można zjeść coś zdrowego i pysznego, żeby nie odłożyło nam się w boczkach.
Wiele osób, którym pomagamy zrzucać kilogramy, dzwoni do nas, gdy idzie ze znajomymi na obiad i pyta: co zjeść i gdzie? Przecież nie pójdą ze swoim pudełkiem. Mamy nadzieję, że ten przewodnik trochę ułatwi Wam wybór. Wszystkich miejsc nie opiszemy za jednym razem, więc spodziewajcie się kolejnych części w tym cyklu. 😊
Idąc do restauracji, polecamy przejrzeć wcześniej menu i na spokojnie wybrać coś już w domu (a później się tego oczywiście trzymać!), bo gdy będziemy już na miejscu, poczujemy zapachy, a w brzuchu będzie burczeć, wybierzemy do zjedzenia na pewno coś wielkiego albo kilka dań.
Ważne, aby wybierać restauracje, gdzie składniki są dobre jakościowo, gdzie nie leją tony oliwy na sałatki ani nie nakładają kilograma serów na pizzę. Jeśli w menu nie ma podanej kaloryczności dań, najlepiej omówić wyjście z dietetykiem, aby określił, czy lepiej zjeść danie obiadowe czy coś lżejszego.
Starajmy się jeść jeden posiłek, wtedy będziemy mieć pewność, że się nie objemy, a jeśli chcemy jakąś przystawkę, zjedzmy ją wspólnie z osobą towarzyszącą. Więcej porad o tym, jak rozsądnie wybierać w restauracjach znajdziecie we wpisie Dieta podczas urlopu i imprezy.
Fit menu
To jedna z restauracji, w której faktycznie podawana jest ilość kalorii serwowanych posiłków. Znajdują się tam 3 pozycje: krem pomidorowy (120 kcal), sałatka Fit (320 kcal) i polędwiczki wieprzowe (220 kcal). Jeśli jesteśmy na diecie, taki wybór jest cudownym rozwiązaniem – możecie powiedzieć swojemu dietetykowi, co zamierzacie wybrać podczas planowanego wyjścia, aby uwzględnił to w diecie. (Oczywiście wszystko w ramach rozsądku!)
Gdy mamy ochotę na coś słodkiego, polecamy Chude Ciacho. Obecnie w Łodzi znajdują się dwa lokale: w Sukcesji i na Narutowicza 25. Każde ciastko ma podaną kaloryczność, ilość białka, tłuszczy i węglowodanów. Mimo wszystko trzeba pamiętać, że chociaż są to słodycze trochę odchudzone i mają sporo białka, to nie można jeść ich bezkarnie.
Kuchnia śródziemnomorska
Ostatnio jest dla nas numerem jeden. Z dań fit polecamy krem pomidorowy, sałatkę Cezar i sałatkę po włosku, a z dań głównych kurczaka z ricottą i pizzę, która jest boska, ale to już nie na diecie. 😉 Kochamy ich za pyszne gnocchi. Uwaga! Porcje są dość duże, więc wybierajcie rozsądnie. 😊
Jeśli macie nieodpartą ochotę na pizzę, to polecamy Wam niepozorną pizzerię na ul. Nawrot, gdzie znajdziecie lekką pizzę neapolitańską wg oryginalnej receptury.
Kuchnia fusion
Pyszne rzeczy możecie zjeść w:
- Mitmi (aktualnie kurczak sous-vide i sałatka z kaszą bulgur, choć menu często się zmienia)
- Spółdzielni na OFF Piotrkowska (sałatka z burakiem i kozim serem)
- Motywach (polędwiczki)
- Bawełnie (sałatka i polędwiczka z sosem truflowym – niestety jest mało fit, ale warta grzechu 😉).
Kucha azjatycka
Przy tej kuchni trzeba uważać, ze względu na częste występowanie sosów na bazie cukru i dużej ilości mleka kokosowego. Nie zmienia to faktu, że jedzenie jest pyszne. U nas wciąż numerem jeden jest Hot Spoon, ale także niepozorny lokal – Chilli bar na ul. Matejki z niesamowitą zupą Tom Yum i curry z kurczakiem. Dla osób dbających o linię polecam sałatkę z mango, lekką i pyszną. 🙂
Kuchnia meksykańska
Tu niestety polecamy jedynie to miejsce. Dla osób na diecie to dosyć „trudna” kuchnia. Z „chudszych” dań proponujemy ceviche z krewetkami i krem z pomidorów (bez tortilli :D), a jeśli chodzi o dania główne, to raczej wybierzmy polędwicę grillowaną niż quesadillas.
Kuchnia polska
Nasza kochana, rodzima kuchnia – tłusta i pyszna – z fit nie ma nic wspólnego. Niestety. Schabowy w panierce, gulasze, placki po zbójnicku, pierogi – wszystko ocieka tłuszczem, skwarkami, śmietaną.
Dla nas wciąż jest numerem jeden i gdy tylko mamy ochotę na polską kuchnię, lądujemy tam na polędwiczkach w maślakach z kapustą zasmażaną lub duszoną kapustą czerwoną z goździkami. Ale jeśli szukamy czegoś lekkiego, to zawsze możemy zjeść pieczoną rybkę, sałatkę czy filet z kurczaka sous-vide (najlepiej poprosić bez sosu śmietanowego).
Śniadania
Coraz bardziej popularne stają się brunche, śniadaniarnie. Według nas to cudowna pora na spotkania (zwłaszcza jak ma się dzieci :D), bo nawet jeśli się zje trochę więcej niż by się chciało, to w ciągu dnia i tak to spalimy, a kalorii można zaoszczędzić na pozostałych posiłkach. Dla osób dbających o linię zawsze coś się znajdzie. W wielu kawiarniach na śniadania podają pasty, w tym twarożki, a także jajka czy owsiankę. Na przykład:
- w Caffe przy ulicy zjemy pyszne pasty i jajecznicę (o croissantach nie wspomnę, żeby Was nie kusić 😀 )
- w Breadni serwują 15 rodzajów śniadań serwują (te placki jabłkowe… i pyszne greckie śniadanie…),
- w Wiośnie na OFF Piotrkowska zjemy boskie pajdy chleba z awokado i jajkiem sadzonym lub jajka sadzone na szpinaku (najlepsze jakie w życiu jadłyśmy!!!); mają też pyszne czekoladowe brownie bezglutenowe
- w Szyby Lustra podają super jajecznicę z truflą
Tym oto sposobem dotarliśmy do końca pierwszej rundy po zdrowych propozycjach w łódzkich restauracji. Już niedługo kolejna część. 😊
Ps. Pamiętajcie, że jeśli jesteście na diecie, wszystkie wyjścia najpierw konsultujcie ze swoim dietetykiem. 🙂
2 Comments
Milena
A Dietetyczna na Zielonej? Gotowane mięsa, zero chemii, mnóstwo surówek i generalnie dosalają bardzo delikatnie.
AnMa Centrum Dietetyki
Niestety wszystkich ciekawych miejsc nie udało nam się wstawić do zestawienia, ale planujemy kolejne części serii.