Piwo, jak wiadomo, to wielkich sprzymierzeńców odchudzania nie należy. I nie chodzi tu tylko o tzw. "piwny brzuszek". Czy jednak od czasu do czasu można sobie na nie pozwalać na diecie? A jak jest z piwem bezalkoholowym?

Żyjemy w czasach, gdy jedzenie jest ogólnodostępne. Półki sklepowe pękają w szwach od atrakcyjnych produktów spożywczych. Jedzenie jest modne i ciągle przewija się w mediach społecznościowych - jesteśmy zalewani zdjęciami czy filmikami z kolejnymi przepisami na ciasto lub zapiekanki, relacjami z wizyt w restauracjach itd.
Często jemy, co, ile i kiedy chcemy - nie tylko wtedy, gdy odczuwamy głód. Jemy też dla zabicia nudy, z powodów relacji towarzyskich czy dla wyciszenia emocji. I niektóre z tych powodów mogą doprowadzić do przejadania się szczególnie w okresie świątecznym.