Skip to content Skip to footer

Kaki, czyli piłkarz na drugie śniadanie

Za oknem jest smutno, a ciśnienie przy podłodze. Kawa przeleciała przez żyły i tętnice, a te nic, nie drgnęły. Nadal rzęsy są przy nosie, a ciężko pracować z zamkniętymi oczami. Ani to zima, ani to wiosna. Ciężko się zorientować, czy zaspaliśmy do pracy, czy to już  pora na porządny sen, bo jest ciemno cały czas. Po prostu DESZCZPRESJA. A czekolada nie pomoże, bo przecież chcemy być slim, fit, trendy i cool. W lodówce też monotonia, bo ileż można oglądać jabłko, banana, marchewkę i w szale ekscentryczności… pomarańczę. Szczytem różnorodności o tej porze jest kiwi.

Ja dziś proponuję coś, co odkryłam niedawno i jestem zachwycona swoim poziomem ryzykanctwa próbując tego. Owoc na moją ulubioną literę K. 🙂

Przedstawiam Wam owoc kaki. Inaczej to persymona, hurma, daktylo-śliwa albo sharon. Imion ma więcej niż królowa brytyjska. Rośnie sobie wesoło i radośnie na drzewach, hen hen na południu albo w Chinach, Japonii.

Wygląda jak pomidor,  a smakuje jak mango. Kolor od żółtego do mocno pomarańczowego. Trzeba kupić, umyć, obrać ze skórki jak jabłko, przekroić na pół a tam… SŁONECZKO. Miąższ pomarańczowy w konsystencji marmolady i drobne jadalne pestki ułożone w rozetkę. Jadalne w całości!!, czyli dla leniwców, którym nie chce się np. wydłubywać pestek. Cudowna bomba prowitaminy A oraz witaminy C i błonnika, fenoli, minerałów – sama dobroć.

Warto sięgnąć po nie i urozmaicić trochę to nasze smutne zimowe menu. Do kupienia np. w Lidlu albo Tesco. Jedna sztuka to ok. 250 g i 175 kcal.

Owoc kaki – wybór i przechowywanie

  • Wybieraj owoce okrągłe, mięsiste, o gładkiej, połyskującej skórce i głęboko czerwonym zabarwieniu. Nie powinno się kupować persymony bez zielonych liści na wierzchołku.
  • Jeżeli owoce nie są przeznaczone do natychmiastowej konsumpcji, lepiej jest je kupić twardsze i zostawić, by dojrzały.
  • Dojrzałe owoce persymony należy przechowywać w lodówce.
  • Dojrzałe kaki zjedz w miarę szybko, bo spleśnieją.

Instrukcja obsługi 😉


Jeśli ktoś ma problem z zapamiętaniem nazwy, to kaki prawie ja Kaká – słynny brazylijski piłkarz, platoniczna miłość wielu nastolatek.

Tak że proszę wyciągać stare plakaty Kaki z szaf i zjeść na śniadanie kaki, a humor będzie lepszy – gwarantuję. 😀

Kasia Ło.

Zostaw komentarz

0
Powakacyjna promocja na e-booki
Zdrowe lunchboxy i przepisy na jesień

Kup dowolny z serii 30% taniej lub 2 albo 3 e-booki z dodatkowym rabatem (w koszyku wpisz kod ZDROWO)

Sprawdź