Jeden z absolutnych kluczy do skutecznego odchudzania: odpowiednia motywacja. A ta często ulatuje jak kamfora. Zobacz, co warto o niej wiedzieć i jak nad nią pracować, aby towarzyszyła Ci do samego osiągnięcia celu, a nie okazała się słomianym zapałem.
Motywacja jak sinusoida
Motywacja jest procesem, w którym istotne jest, aby osiągnięcie celu przynosiło korzyść i było również możliwe do zrealizowania. Ogromnym błędem jest myślenie, że motywacja przychodzi sama, bez pracy nad sobą. Niestety nigdy tak nie jest. Poziom motywacji w czasie osiągania celu jest zmienny, co oznacza, że będzie on różny na początku działania, w jego trakcie i na końcu.
Na początku procesu odchudzania towarzyszy nam entuzjazm i pozytywne nastawienie, które dodają nam skrzydeł i chęci do działania. Motywacja pojawia się później – gdy doświadczamy pierwszych trudności. Do gry może wtedy wkroczyć upór, który pozwala na kontynuowanie redukcji masy ciała lub… postanawiamy całkowici odpuścić realizowanie założonych celów. W tym drugim przypadku mowa o tak zwanym słomianym zapale.
Motywacja zewnętrza i wewnętrzna
Motywację do działania można podzielić na zewnętrzną i wewnętrzną.
Ta pierwsza jest zdecydowanie słabsza, ale należy pamiętać, że każdy bodziec jest dobry na początku, jeśli pcha nas do działania. Przykładowo, może być to:
- przymus redukcji masy ciała związany z występującą chorobą;
- odchudzanie się po to, by bardziej podobać się swojemu partnerowi/partnerce;
- przestrzeganie diety przez cały tydzień po to, aby w weekend w nagrodę można zjeść np. fastfood;
- rodzinna impreza, na którą chcemy się zmieścić w sukienkę.
Motywacja wewnętrzna to z kolei ta wewnętrzna iskra, która napędza nas do realizowania celów i sytuacje, w których wykonywanie jakichś czynności oraz osiąganie postępów przynoszą nam satysfakcję. Przykładowo, mamy do zrzucenia 20 kg, ale każdy utracony kilogram cieszy tak samo, ponieważ dzięki temu poprawiamy swoją kondycję zdrowotną i fizyczną, cieszymy się nowymi smakami, poprawia nam się cera ‒ czyli doceniamy każdy sukces po drodze, a nie samej mecie.
Jak łatwo się domyślić, osoby z motywacją wewnętrzną osiągają lepsze i trwalsze efekty, a podczas drobnych potknięć i niepowodzeń nie poddają się, tylko konsekwentnie dążą do celu. W takich przypadkach efekty będą trwalsze niż u osoby zmotywowanej zewnętrznie, która chce tylko osiągnięcia celu oraz nagród z tym związanych.
Co zrobić, by mieć motywację do odchudzania i jak nad nią pracować?
1.Określ swój cel
W utrzymaniu woli działania pomocne będzie określenie celu, który chcemy osiągnąć oraz realny czas potrzebny na jego zdobycie. Celem może być zrzucenie 10 kg, natomiast dajmy sobie na to realny czas, czyli 3-4 miesiące, a nie 2 tygodnie. Pamiętaj, nie dokonujemy od razu rewolucji. Choć od małych kroków się zaczyna i małymi krokami kończy, to można w ten sposób pokonać całe kilometry.
2. Ustal swoje „dlaczego”
Warto odpowiedzieć sobie na pytanie, po co to robisz. Co chcesz osiągnąć i w jaki sposób? Dobrym krokiem, który pozwoli Ci znaleźć motywację przy redukcji masy ciała będzie zapisanie sobie tego, co tracisz przez nadprogramowe kilogramy i co zyskasz, kiedy się ich pozbędziesz. Przykład? Przez nadwagę ciężko Ci nadążyć za dzieckiem i nie możesz uczestniczyć we wszystkich zabawach. Gdy zrzucisz nadprogramowe kilogramy, będziesz mieć więcej siły i energii, a żadna zabawa z dzieckiem Cię nie ominie. Chcesz być też dla niego wzorem. Określając takie cele, dużo łatwiej będzie Ci utrzymać zaangażowanie.
Wypisz sobie również wszystkie trudności wynikające z obecnego sposobu odżywiania, np.: ospałość, brak energii życiowej, trudności w kupowaniu ubrań czy kompleksy.
3. Zarejestruj punkt wyjściowy
Zrób zdjęcia swojej sylwetki, zważ się i wykonaj pomiary ciała. To jest Twój punkt wyjścia. Dzięki temu w kolejnych etapach diety będziesz mieć porównanie i zobaczysz, ile udało Ci się osiągnąć.
4. Zwizualizuj sobie nowy etap życia
Wyobraź sobie swoje życie po zrealizowaniu celu. Jak będziesz wyglądać? Jak będziesz się czuć? Może zyskasz pewność siebie do nowych aktywności? Może zaoszczędzisz pieniądze, bo przestaniesz je wydawać na słodycze? Łatwiej będzie Ci znaleźć stroje, w których cudownie się zaprezentujesz? Jakie ubrania sobie kupisz? Koniecznie to zanotuj.
5. Ustal małe przyjemności
Kolejnym dobrym krokiem jest rozpisanie np. 10 czynności ale nie związanych z jedzeniem, a które sprawiają Ci przyjemność, np. czytanie książki, jazda na rowerze, masaż, kąpiel itp. Taka lista na pewno przyda się, gdy pojawi się kryzys związany ze złym samopoczuciem i będziesz chcieć odpuścić. Warto wtedy spojrzeć na listę i zrozumieć, że są również inne rzeczy niż słodycze i fastfoody, które poprawiają Ci humor.
Pamiętaj, czas prowadzenia diety to nie tylko okres ścisłego wykonywania zaleceń dietetyka, ale również czas, który poświęcasz pracy nad samą/-ym sobą. Proces zmiany nawyków żywieniowych będzie trwały i zakończy się sukcesem, jeśli będziesz świadomie i aktywnie w nim uczestniczyć. Pamiętaj, dietetykowi nie może zależeć bardziej niż Tobie! 🙂
Wpadki? Będą się zdarzać. Natomiast naucz się sobie wybaczać, nie bądź dla siebie zbyt surowa/-y i po prostu idź dalej zgodnie z planem. Nie od jutra, a już od następnego posiłku!
Dla osób, które kochamy, chcemy jak najlepiej. Szkoda, że rzadko myślimy w ten sposób również o sobie! A to właśnie Twoje ciało zawsze będzie z Tobą i mam nadzieję, że jeszcze wiele przed Wami. Pamiętaj o tym.
Autorka: Edyta Dec