Imieninowe ciasta od kolegów z pracy, brak czasu na obiad, tłuste i przesolone jedzenie w firmowej kantynie, a w dodatku przestrzeń biurowa, która w porze lunchu zamienia się w wielką stołówkę… miejsce pracy zazwyczaj nie jest przestrzenią sprzyjającą zdrowemu stylowi życia.
Jedna z naszych klientek opowiadała ostatnio o swoim spostrzeżeniu, kiedy wróciła do pracy po rocznym urlopie macierzyńskim – większość pracowników zwiększyła swoje gabaryty o co najmniej jeden rozmiar ubrań. Zobacz kilka sposobów, które pomogą Ci nie stać się jedną z takich osób.
Zjedz śniadanie
Niby oczywista rada, a jednak mnóstwo osób, które do nas trafiają, jej nie stosuje. Nieodłącznym elementem poranka w wielu biurach jest poranne spotkanie w kuchni, przy kawie. A do kawy obowiązkowo drożdżóweczka albo pączek. Aby powstrzymać ochotę na słodkie, zjedz porządne śniadanie, które Cię nasyci i dostarczy odpowiednią dawkę energii.
Zabierz lunch do pracy
Firmowe kantyny i okoliczne restauracje bardzo często kuszą niedrogimi lunchami – aż nie chce się samodzielnie gotować. Jednak zazwyczaj lunchowe dania są tłuste, z mnóstwem soli i w o wiele za dużych porcjach. Czasem nawet sałatki nie są dobrym wyborem, bo – bardziej niż sałatkę – przypominają zupę majonezową z dodatkiem marchewki.
Zabierz domowy obiad do pracy. Zaraz podniosą się głosy o braku czasu na gotowanie. Jednak z doświadczenia wiemy, że zazwyczaj to kwestia przyzwyczajenia i dobrej organizacji. W każdy weekend przygotuj plan obiadów na kolejny tydzień i zrób odpowiednie zakupy. Jeśli chcesz zaoszczędzić czas, gotuj potrawy, które starczą na dwa dni. Znamy też sytuacje, w których dwójka znajomych z pracy umawia się, że przez dwa dni w tygodniu gotuje jedno z nich, a przez kolejne dwa – drugie.
Jeśli jesz w restauracji, wybieraj mądrze – zajrzyj do wpisu Dieta podczas urlopu i imprezy.
Zorganizuj szufladę awaryjną
Zawsze może zdarzyć się dzień, w którym nie miałeś czasu przygotować lunchu, zapomniałeś go zabrać z domu albo po prostu nie masz czasu zjeść porządnego posiłku, bo dostałeś 10 maili z hasłem ASAP w tytule, szef przerzucił na Ciebie kolejny projekt „na wczoraj” albo biegasz ze spotkania na spotkanie. Zaopatrz więc jedną z szuflad w biurku lub szafkę w zdrowe przekąski, które można długo przechowywać, np.:
- płatki owsiane, które wystarczy zalać wodą lub mlekiem i podgrzać w mikrofalówce, aby otrzymać pełnowartościowy posiłek
- niesolone orzechy
- wafle ryżowe
- domową granolę
- batony energetyczne
- suszone jabłka
- prażoną ciecierzycę
- gorzką czekoladę
Pamiętaj jednak, że ma to być szuflada AWARYJNA, a nie zapas do beztroskiego przegryzania przez cały dzień.
Nie jedz przy biurku
Jedzenie przy biurku, jednocześnie odpisując na maile, robiąc prezentację, przygotowując raport i nadrabiając zaległości na Facebooku to najszybsza droga do przejadania się. W ten sposób nie koncentrujesz się na jedzeniu i nie zwracasz uwagi na ilość, jaką zjadłeś.
Pij wodę
Nie, nie herbatę ani kawę – WODĘ. Nieodpowiednie nawodnienie organizmu może powodować brak koncentracji i senność, a w takim przypadku odruchowo sięgamy po coś słodkiego.
Trzymaj na biurku dużą butelkę z wodą (jeśli będzie to zwykła szklanka, prawdopodobnie nie będzie Ci się chciało biegać kilka razy dziennie, aby ją uzupełnić) i regularnie popijaj po kilka łyków.
Więcej o tym, jak wyrobić w sobie nawyk picia odpowiedniej ilości wody znajdziesz we wpisie Kawa i herbata nie wystarczą – zacznij pić wodę.
Bądź asertywny
Kiedy wszyscy w pokoju, w którym pracujesz zamawiają pizzę lub chińszczyznę, ciężko jest się wyłamać. Ochota na słodycze, którą epatuje koleżanka siedząca przy biurku obok również potrafi się udzielać. Tu niestety jedyną formą obrony jest samoświadomość – musisz nauczyć się odmawiać i walczyć sam ze sobą. Na szczęście jeśli masz ze sobą obiad przyniesiony z domu, staje się to prostsze – przecież nie wyrzucisz go do śmieci. Jeśli ochota na słodycze jest zbyt silna i wszystko co widzisz dookoła zaczyna Ci się kojarzyć z pączkami, batonami i mufinami, zjedz kawałek gorzkiej czekolady, którą warto mieć schowaną na takie sytuacje. KAWAŁEK, nie całą tabliczkę.
Dodatkowe pokusy przynosi niekończąca się seria imienin, urodzin itp. Przecież nie odmówisz, kiedy solenizant częstuje Cię kawałkiem ciasta. Zawsze jednak możesz powiedzieć, że zostawisz go sobie na później i po jakimś czasie obdarować nim jakiegoś znajomego, który na pewno nie pogardzi słodyczami.
Ruszaj się
Jeśli wykonujesz pracę biurową, prawdopodobnie większość dnia spędzasz siedząc przy biurku. Staraj się jednak jak najwięcej ruszać – wybieraj schody zamiast windy, przespaceruj się w trakcie rozmowy telefonicznej, jeśli nie będziesz nikomu przeszkadzać, staraj się co jakiś czas odchodzić od biurka.
Zmotywuj zespół
Zawsze łatwiej trzymać się zdrowych nawyków, jeśli masz sprzymierzeńców. Zorganizujcie w pracy wspólne wyzwanie skupione przez określony czas wokół zdrowego odżywiania, picia wody, jak największej ilości kroków w ciągu dnia. Podsuń pomysł działowi BHP, komunikacji lub zarządowi. Serio. Możesz się zdziwić, z jakim entuzjazmem się on spotka.
Jeśli w porze lunchowej większość osób je przy biurkach i wspólną przestrzeń do pracy wypełniają wszystkie możliwe zapachy świata – od schabowego po smażoną rybę i szczypiorek, zaproponuj osobom decyzyjnym uregulowanie tej kwestii. To naprawdę nikomu nie służy.
Nie ma co zaprzeczać – miejsce pracy to pole nieustannej walki dla osób, które dbają o trzymanie się zdrowych nawyków. Na szczęście można to miejsce oswoić.
Jeśli potrzebujesz wsparcia dietetyka w układaniu tygodniowych planów żywieniowych:
[maxbutton id=”2″]
A jeżeli masz jakieś dodatkowe sposoby na to, aby praca nie ciążyła Ci dodatkowymi kilogramami, podziel się nimi w komentarzu pod postem.